Polski: Rzeszów, zespół urbanistyczny średniowiecznego miasta i nowego miasta, 1354, XVIII, XX. This is a photo of a monument in Poland identified by the ID 631982:

| Autor: Przy tekście pracowali także: Anna Winkler (redaktor) Anna Winkler (fotoedytor) Støvring/CC BY Średniowieczne miasto oferowało przechodniom wiele wrażeń, także tych zapachowych. Niekoniecznie kanalizacji. Niechęć do kąpieli. Zatkane odpadami rzeki. To, co wiemy o życiu w średniowiecznym mieście pozwala stwierdzić, że nie było ono usłane różami. I na pewno nimi nie wiedza o codziennych zmaganiach ludzi średniowiecznej Europy cały czas się rozszerza. Odkrywamy składniki ówczesnej diety, sposoby przyrządzania potraw albo rutynowe obowiązki. Jednak wyobrażając sobie życie w wiekach średnich często zupełnie zapominamy, że był to czas istotnego regresu w kwestii cesarstwa rzymskiego pociągnął za sobą znaczne pogorszenie warunków życia ludności miast. Instalacje kanalizacyjne, wznoszone z wielkim trudem przez Rzymian, popadły w ruinę. Coraz mniej dbano też o czystość, co znajdowało uzasadnienie w teologii chrześcijańskiej, która kazała odwracać się od spraw ciała. Nie znaczy to jednak, jak przekonuje Weronika Konkol w tekście „Brud i smród w świetle polskich średniowiecznych źródeł hagiograficznych”, że nie zwracano uwagi na nieprzyjemne wyziewy:O tym, jak istotna była kwestia zapachu w średniowieczu, świadczą przykłady stosowania inwektyw olfaktorycznych. […] Jan Długosz, przedstawiając w niekorzystnym świetle żonę Władysława II Wygnańca, akcentował jej niechęć i pogardę wobec narodu małżonka. Księżna miała stwierdzić, że Polacy śmierdzą i że sama ich obecność razi na krawędziTrzeba pamiętać, że w średniowieczu dostęp do wody w domostwach pospólstwa był ograniczony. W większości nie było też kanalizacji. Zaraz po przebudzeniu mieszczanin musiał więc zdecydować, gdzie podzieje się zawartość nocnika z praktyką było wylewanie zawartości przez okna do cieków wodnych albo wprost na głowy przechodniów, nawet, jeśli groziła za to kara. A że ulice przeważnie były wąskie i zastawione, można sobie tylko wyobrażać, jakie doznania i zapachy czekały na nieostrożnego Wolgemut, Wilhelm Pleydenwurff/domena publiczna Mieszkańcy miast położonych nad rzeką przynajmniej część nieczystości wrzucali prosto do pomagało, jeśli miasto położone było nad rzeką. Wtedy jej nurt unosił ze sobą dużą część nieczystości, rozładowując nieco gęstą atmosferę. Trafiała tam między innymi zawartość toalet publicznych. Tak przynajmniej rozwiązano sprawę w Londynie. Jak pisze Greg Jenner w tekście „Milion lat w jeden dzień”:Pod koniec średniowiecza na całej długości Mostu Londyńskiego mieściły się ponoć toalety publiczne. Gdy ktoś z nich korzystał, fekalia elegancko spadały do Tamizy albo – co zdarzało się równie często – na głowę Bogu ducha winnemu flisakowi kursującemu po rzece. Takie rozwiązanie może i nie brzmi zachęcająco, lecz dzięki niemu most nie ział nieprzyjemną wonią – nurt Tamizy wynosił z miasta wszelkie nieczystości. Niestety, obecność rzeki nie zawsze rozwiązywała sprawę nieczystości. W jej korycie gromadziły się bowiem wszystkie możliwe odpady. Często zalegały przez długi czas, w końcu prowadząc do rozwoju epidemii. I niemiłosiernie niemytych ciałZapaskudzone ekskrementami ulice i rzeki stanowiły jednak tylko część cuchnącego problemu. Nieprzyjemnie pachnieli najczęściej także sami mieszkańcy miast. Przykład szedł z góry: święta Kinga czy święta Agnieszka nigdy się nie myły, twierdząc, że jest to grzeszne i sprzeciwia się boskim nakazom. To między innymi wszechobecny brud był powodem częstych epidemii, choć średniowieczni ludzie uważali inaczej. Powszechnie przyjmowano, że dżuma lub cholera przenika dzięki wodzie poprzez pory do zdrowego ciała. Był to kolejny powód, żeby unikać kąpieli jak wyprawy krzyżowe sprawiły, że w Europie zaczęły pojawiać się łaźnie parowe na wzór tych, które rycerze widzieli na Bliskim Wschodzie. Ten trend z czasem rozszerzył się na cały kontynent i sprawił, że przynajmniej pewna część mieszczan miała dostęp do kąpieli i innych przyjemności, w tym seksualnych, które przybytki tego typu oferowały. Niestety, nie wszyscy mogli z nich skorzystać, bo za wstęp trzeba było najlepiej poczuć, jak pachnie średniowieczny tłum, wystarczyło… wejść do kościoła. Zebrane tam pospólstwo, w większości nie myjące – oczywiście z powodów religijnych! – ciał ani zębów, stłoczone w ciasnym pomieszczeniu, musiało wydzielać nie lada fetor. Zwłaszcza, że także ubrania przesiąknięte były wielotygodniowym brudem… publiczna Zapach średniowiecznego miasta „w pigułce” można było poczuć… w kościołach podczas szczęście, że asceza cielesna w końcu przegrała. Sytuację poprawiło też wprowadzenie zwyczaju okadzania świątyń. Z jednej strony tłumaczono to, nawiązując do bożej łaski, a z drugiej – dyskretnie tłumiono nieznośny zapach ludzkich śmierdziDo zapachów wynikających z braku kanalizacji i nieprzestrzegania zasad higieny dochodziły jeszcze wonie wydzielane przez niektóre rzemiosła. Najgorzej pachniały ulice, przy których pracowali garbarze. Zwykle przeznaczano dla nich pewne wyznaczone części miasta, bo fetor, który towarzyszył ich pracy, był nie do zniesienia. Frances Gies i Joseph Gies w książce „Życie w średniowiecznym mieście” opowiadają:Obrabianiu skór […]towarzyszył dokuczliwy, gryzący zapach. Mistrzów i ich uczniów można było spotkać na zewnątrz, gdy nad „belką” (poziomym fragmentem pnia) za pomocą tępo zakończonego wklęsłego narzędzia zeskrobywali ze skór zwierzęcych włosie i naskórek. Podobnym, tyle że ostrym przyrządem oddzielano mięso przyległe do skóry od spodu. Następnie zmiękczano ją, nacierając zimnymi odchodami drobiu lub gołębi albo ciepłymi psimi publiczna Wokół średniowiecznych piekarni z pewnością unosił się zachęcający zapach. Ale nie o wszystkich rzemiosłach można powiedzieć to samo…Nic dziwnego, że co majętniejsi mieszkańcy miast starali się uciec z nich, zwłaszcza latem, gdy temperatura wzmagała jeszcze wszechobecny smród. Wybierali się wówczas do swoich położonych w bezpiecznej odległości rezydencji. Niestety, te z braku toalet już po kilku tygodniach same przypominały zapachem o miejskich się pytanie, czy nigdy nie próbowano zalanych nieczystościami ulic po prostu… wyczyścić? Istotnie, czasem podejmowano wysiłek w celu usunięcia nieprzyjemnych zapachów. Pretekstem do tego były na przykład jarmarki, choć one same z reguły jeszcze dokładały do i tak woniejącego miasta dodatkową gamę zapachów. Frances Gies i Joseph Gies piszą:Z okazji jarmarku ulice czyszczono, ale specyficzny zapach miasta czuć było bez przerwy. Odór zwierzęcych odchodów i śmieci mieszał się w przyjemnymi woniami z garkuchni i domów. Najostrzejszy smród panował w pobliżu handlarzy ryb, sukienników, rzeźników i najgorszych ze wszystkich publiczna Nie wszystkie towary wystawiane przez średniowiecznych kupców pachniały dobrze. Należało się trzymać z dala zwłaszcza od stanowisk z rybami… Ilustracja ciekawe, średniowieczny smród okazał się korzystny przynajmniej z jednego powodu. To dzięki niemu rozwinął się przemysł perfumeryjny. Piękne zapachy pozwalały choć na chwilę przesłonić cuchnącą rzeczywistość, przynajmniej dopóki nie nastąpił znaczący postęp w dziedzinie drogę ucieczki zapewniała ludziom przyroda. Na jej łonie można było odpocząć od wszechobecnego fetoru. Takie wyprawy wiązały się jednak z groźbą rabunku, a nawet śmierci – przeciętny mieszczanin zatykał więc nos i pozostawał w obrębie miejskich Gies, Joseph Gies, Życie w średniowiecznym mieście, Wydawnictwo Znak Horyzont Jenner, Milion lat w jeden dzień, Wydawnictwo PWN Samsonowicz, Życie miasta średniowiecznego, Wydawnictwo Poznańskie Historica Gedanensia, Brud i smród, red. Iwona Janicka, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego 2010. W Sztramberku znajduje się około 80 zabytkowych chat z XVIII i XIX wieku. Oprócz ulic Kopec i Jaronkova, warto podejść jeszcze na ulice Dolni i Horni Basta (Dolní i Horní Bašta, gdzie również możemy zobaczyć wołoskie, drewniane chaty. Wieża Truba. Wieża Truba ( Trúba) to symbol miasteczka. Powstające od IV wieku naszej ery hagiografie, przybierające najczęściej formy legend o losach świętych Kościoła, stanowiły bardzo ważny element pisarstwa średniowiecznego. Spisywanie żywotów świętych miało oczywiście swoje dydaktyczne cele, ale nie tylko. Hagiografie kryły w sobie bowiem, poza elementami historycznymi, wiele apokryficznych, czy też fantastycznych treści, które przekazywane były drogą ustną i utrwalały się w świadomości wiernych jako chętnie słuchane, atrakcyjne historie. Wśród polskich hagiografii średniowiecznych najlepiej znaną do dziś jest „Legenda o świętym Aleksym”, ukazująca dzieje na wpół legendarnego świętego, który będąc księciem, wyrzekł się swego bogactwa i wszedł na drogę ascezy. Spośród znanych w średniowieczu świętych osobowości Aleksy reprezentuje typ ascety, przeciwstawny do postaci świętego-bojownika. Pragnąc całe życie poświęcić Bogu, rezygnuje Aleksy ze wszystkiego, czym obdarzył go los: opuścił kochających rodziców oraz wspaniale urodzoną, pobożną żonę, pozostawił wszelkie bogactwa i zdecydował się na los żebraka, znoszącego niewygody, cierpiącego z powodu zimna, śpiącego pod gołym niebem na progu kościoła i żyjącym ze skromnej jałmużny. Nieobce są mu też różnego rodzaju upokorzenia: Podał mu szafarza swego;Ten mu czynił wiele pod wschodem leżałKażdy nań pomyje, złą wodę lał. Szczegółowy opis życia świętego Aleksego zawarty w legendzie, to charakterystyczny, zgodnie z typologią Mariana Plezi, element średniowiecznej hagiografii, zwany „vita”. Towarzyszy mu najczęściej „passio”, czyli opis męczeństwa świętego. Ponieważ Aleksy nie był typowym męczennikiem, „passio” w „Legendzie o świętym Aleksym” realizowane jest w wyliczeniu jego cierpień, upokorzeń i niewygód. Śmierć z powodu choroby przypieczętowuje udręki Aleksego. W każdej hagiografii powinien też znaleźć się element zwany „miracle”, czyli opis cudów świętego. Nie brakuje go również w polskiej wersji „Legendy o świętym Aleksym”. Już samym narodzinom świętego towarzyszyła aura cudowności, gdyż narodził się on na skutek żarliwych modlitw jego rodziców, którzy długo nie mogli doczekać się potomka. Drugi cud, który spotyka Aleksego, wiąże się już z jego ascetycznym życiem. Gdy śpi przed kościołem, marznąc, schodzi z ołtarza obraz Matki Bożej, nakazując klucznikowi otworzyć kościół dla Aleksego: Eż się stało w jeden czasWstał z obraza Matki Bożej obraz,Szedł do tego człowieka,Jen się kluczem opieka,I rzekł jest tako do niego:Wstani, puści człowieka tego,Otemkni mu kościół boży,Ać na tym mrozie nie leży. Ponieważ obraz schodził z ołtarza wielokrotnie, wieść o cudzie szybko rozeszła się wśród mieszkańców miasta, którzy zaczęli darzyć anonimowego żebraka coraz większym poważaniem i skromny asceta postanowił wyjechać, udając się statkiem do Syrii. I tutaj znów miał miejsce cud, gdyż wiatr sprawił, że statek musiał zawrócić i Aleksy przypadkiem trafił do swego rodzinnego miasta, Rzymu. Taki obrót wydarzeń jasno dowodzi boskiej ingerencji w siły natury. W cuda obfituje scena śmierci Aleksego, kiedy to w całym Rzymie samoistnie rozbrzmiewają dzwony we wszystkich kościołach. Duchowni dostojnicy postanawiają odnaleźć sprawcę cudu. Udaje im się to dzięki dziecku, które wskazuje na Aleksego. Zebrani przy ciele zmarłego świętego zaznali kolejnego cudu, gdyż każdy, kto cierpiał na różnego rodzaju schorzenia, stanąwszy przy nim, doznawał uzdrowienia. Nie udało się też nikomu wyjąć z ręki Aleksego listu zawierającego historię jego życia, poza jego własną żoną, co tłumaczy autor kolejnym cudem: Jedno przyszła żona jego,A ściągła rękę do niego,Eż jej w rękę wpadł list,Przeto iż był jeden do drugiego czyst. W wierności formalnym zasadom oraz typowej dla średniowiecznych żywotów świętych tematyce jest „Legenda o świętym Aleksym” wzorcowym przykładem hagiografii w polskiej literaturze. Rozwiń więcej 1. Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022. W Starogrodzie (woj. kujawsko-pomorskie) archeolodzy odkryli pozostałości średniowiecznego miasta. To w tym miejscu pierwotnie ulokowano jedną z najstarszych miejscowości w północnej Polsce, dzisiejsze Chełmno. Miejscowość leży dziś kilka kilometrów dalej. zapytał(a) o 20:54 Opisz wygląd średniowiecznego miasta. bardzo proszę o tego jak najszybciej. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 01:30 Miasta średniowieczne charakteryzowały się centralnie położonym rynkiem, centrycznym lub szachownicowym układem ulic, murami obronnymi. W renesansie budowano miasta, których struktura zabudowy i architektura były odpowiednie dla celów obronnych. Rozwinęła się zabudowa wokół głównego placu miasta, który miał kształt prostokąta o proporcjach zbliżonych do 1/1,5. W okolicach rynku budowano kamienice dla mieszczan, a ratusz stanowił jedną z największych budowli miasta. W dobie baroku natomiast istotną ideą stało się upiększanie miast. Jednym ze sposobów ubarwienia monotonii, kamienic, placów i ulic, stało się zakładanie parków i ogrodów. Budowano wówczas duże place, które pełniły rolę miejsc przeznaczonych na życie towarzyskie. Zmieniła swoją rolę dzielnica rezydencjalna, którą przeniesiono poza obręb miasta, gdzie zaczęła pełnić funkcję reprezentacyjną. Lokacja miasta średniowiecznego musiała spełniać podstawowe warunki obrony. Na obszarze dawnego kmperium rzymskiego w miejscu starych rzymskich miast i obozów powstały nowe miasta np. Aosta .. Początkowo miały one prawidłowy układ obozu, orientowany według stron świata, przecięty dwiena prostopadłymi arteriami oraz szereg prostokątnych działek. Z biegiem czasu układ zabudowy stawał sięcoraz bardziej swoboeny, zatracał siędawny, prosty przebieg ulic. Rozplanowanie miasta Sredniowiecznego ściśniętego murami obronnymi akcentowało główny element kompozycyjny układu - prostokątny rynek - znajdujący się przy głównych ulicach różniżcych sięod innych szerokością i zabudową oraz sposobem przeprowadzenia . Stanowił on podstawowy węzeł komunikacyjny wewnątrz miasta. Rynek otoczony wieńcem domostw najznakomitszych obywateli, skupiał najważniejsze budowle publiczne: kościoły, sukiennice, ratusz. Znakomitość ratusza podkreślały wierze ratuszowe, stając się ważnym akcentem sylwety średniowiecznego miasta. Wąskie, tworzące siatkę prostokątów i wieloboków uliczki oblepione ciasną obudową prowadziły z rynku ku bramom. Bezpieczeństwo miasta, jego zamożność i ważność reprezentowały mury obronne z całym systemem wież, bram i baszt - obwarowane na zewnątrz wałami z fosą napełnioną wodą i ogrodzone częstokołem. Grube, potężne i wysokie mury miały na górze od wewnątrz uskok tworzący kryte przejście dla straży miejskiej, wieńczyły je zębate wycięcia - zwane blankami. Drewnianą konstrukcję wysuniętą na wspornikach na zewnątrz muru - zwano hurdycją. Ułatwiała ona pionową obronę przed napastnikami przez otwory w podłodze. Konstrukcję o podobnej zasadzie, ale murowaną wysuniętą na konsolach zwano machikułą. Na terenie Polski starsze grody obronne wznoszono na terenach trudno dostępnych , wśród bagien , nad rzekami , rzadziej na wzniesieniach . Rozwój wymiany towarowej spowodował powstanie osad targowych położonych przy traktach. Osady te nie miały własnych umocnień i były powiązane z grodami. Nowo powstające miasta były lokalizowane na prawie niemieckim - były z góry zaplanowane, miały prawidłową sieć komunikacyjną , regularnie przeprowadzony podział działek budowlanych. Do szybszego rozwoju miast w Polsce przyczyniło się zastosowanie cegły co pozwoliło na szersze stosowanie konstrukcji murowych i umożliwiło fortyfikację większych terenów nawet na obszarach , których dotychczas nie można było bronić. 1 Też mam to na zadanie :P2 Też proszę o odpowiedź :D blocked odpowiedział(a) o 01:27 Miasta średniowieczne. ~~~~~~~~~~~~~~~~ Lokacja miasta średniowiecznego musiała spełniać podstawowe warunki obrony. Na obszarze dawnego imperium rzymskiego w miejscu starych rzymskich miast i obozów powstały nowe miasta np. Aosta .. Początkowo miały one prawidłowy układ obozu, orientowany według stron świata, przecięty dwiema prostopadłymi arteriami oraz szereg prostokątnych działek. Z biegiem czasu układ zabudowy stawał się coraz bardziej swobodny, zatracał się dawny, prosty przebieg ulic. Rozplanowanie miasta średniowiecznego ściśniętego murami obronnymi akcentowało główny element kompozycyjny układu - prostokątny rynek - znajdujący się przy głównych ulicach różniących się od innych szerokością i zabudową oraz sposobem przeprowadzenia . Stanowił on podstawowy węzeł komunikacyjny wewnątrz miasta. Rynek otoczony wieńcem domostw najznakomitszych obywateli, skupiał najważniejsze budowle publiczne: kościoły, sukiennice, ratusz. Znakomitość ratusza podkreślały wierze ratuszowe, stając się ważnym akcentem sylwety średniowiecznego miasta. Wąskie, tworzące siatkę prostokątów i wieloboków uliczki oblepione ciasną obudową prowadziły z rynku ku bramom. Bezpieczeństwo miasta, jego zamożność i ważność reprezentowały mury obronne z całym systemem wież, bram i baszt - obwarowane na zewnątrz wałami z fosą napełnioną . [LINK] ss80 odpowiedział(a) o 17:11 też to mam na zadanie ?:D Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub See also. Symbolika ratuszy w przestrzeni miasta średniowiecznego : Wybrane przykłady Symbolika ratuszy w przestrzeni miasta średniowiecznego : Wybrane przykłady. Budowa i przebudowa ratusza w miastach Królestwa Polskiego do końca XVIII wieku Budowa i przebudowa ratusza w miastach Królestwa Polskiego do końca XVIII wieku Legenda o Romulusie i Remusie – plan wydarzeń powstania Rzymu 1. Odsunięcie od władzy Numitora. 2. Rea Sylwia zostaje westalką. 3. Narodziny bliźniąt. 4. Zabicie kapłanki i wrzucenie jej synów do Tybru. 5. Wilczyca opiekuje się niemowlętami. 6. Faustulus odnajduje chłopców. 7. Wyznanie prawdy młodzieńcom. 8. Zemsta bliźniaków. 9. Postanowienie o założeniu miasta. 10. Wejście na wzgórze i wypatrywanie sępów. 11. Zabicie Remusa przez Romulusa. 12. Założenie miasta Roma. 13. Rzym jako azyl dla wygnańców. 14. Porwanie Sabinek i rozpoczecie wojny. 15. Zarządzenie pokoju. 16. Romulus zostaje bogiem. 17. Wzloty i upadki miasta Rzym. W jego granicach leżą ruiny bizantyńskiego i średniowiecznego miasta Mistra, opuszczonego po roku 1834, wymieniane przez listę światowego dziedzictwa UNESCO, chętnie odwiedzane przez turystów. Znacznej części materiału budowlanego z Mistry użyto do budowy nowej Sparty. Pozostały dawne zabudowania diecezji, obecnie muzeum.
CZARNA ARMIA Król Maciej Korwin, obejmując tron znalazł się wobec wielu przeciwników, walczących różnymi stylami. Na południu przeciwko Węgrom stała silna armia turecka. Jej główną siłą była lekka kawaleria oraz piechota janczarska, znana ze swej odwagi. Na północy Czesi stworzyli własny styl walki, oparty na taborach, który sprawdzał się świetnie w czasie wojen husyckich. Ze strony Niemiec groziła Węgrom najemna armia cesarska, składająca się między innymi z bitnych oddziałów piechoty szwajcarskiej. W tej sytuacji król Korwin potrzebował silnej formacji zdolnej do walki z groźnymi i różnorodnymi przeciwnikami. Powyższe przyczyny doprowadziły do stworzenia jednej z najlepszych formacji bojowych w późnej średniowiecznej Europie. Królewska Czarna Armia (1458 - 1490) (zwana również Czarnym Legionem) uważana jest za pierwszą, od czasów imperium rzymskiego, armię stałą, z regularnie wypłacanym żołdem. Była to również pierwsza od wieków formacja nie pobita w polu (pod rządami jednego władcy) (od czasów armii macedońskiej Aleksandra Wielkiego) szkolona w walce przez cały rok, w tym w zimie. Nazwa wzięła się od koloru uzbrojenia i strojów żołnierzy. Składała się ona z 30 tysięcy żołnierzy, w tym (od 8 do 10 tysięcy) świetnie wyszkolonych najemników husyckich (stanowiących kręgosłup formacji)oraz żołnierzy polskich, niemieckich oraz Węgrów (od 1480 r), wiernych wyłącznie królowi Maciejowi Korwinowi. Dzięki temu mógł on zgnieść opozycję możnych baronów królestwa, którzy od wieków przeciwstawiali się silnej władzy centralnej i kontrolowali znaczną część spraw wojskowych kraju. Po śmierci Korwina Czarna Armia stała się słabo płatną formacją wojskową, która na dodatek bez odpowiedniego wsparcia, została ponownie wysłana do walki z Turkami. W tej sytuacji nastąpiło rozprężenie karności oddziałów które zaczęły rabować mieszkańców Węgier. Wywołało to opór baronów, którzy pobili już niekarną Czarną Armię. Obrona kraju ponowie przeszła w ręce możnowładców, którzy dysponując niezdyscyplinowanymi własnymi oddziałami i dobrze walczącą, ale źle dowodzoną lekką jazdą, nie byli wstanie walczyć z coraz potężniejsza armią turecką. GWARDIA WARESKA Gwardia Wareska (z greckiego Tagma ton Varangion) powstała za czasów cesarza Bazylego II Bułgarobójcy (958 - 1025). Zanim gwardia przyboczna została formalnie sformowana, Bazyli, korzystał z poparcia wojowników wareskich w czasie wojny domowej z uzurpatorem Bardasem Fokasem. Korpus posiłkowy składał się z Wikingów i Rusinów przysłanych na pomoc Bazylemu przez księcia kijowskiego Włodzimierza Wielkiego. Wojownicy warescy byli zapłatą za sojusz z Bizancjum od którego Rusini przyjęli ortodoksyjne chrześcijaństwo oraz osobistą przysługą za oddanie ręki siostry cesarza, Anny, za mąż dla Włodzimierza. W ostatecznym starciu z rebeliantami (989 r.), oddziały posiłkowe wykazały się wysoką skutecznością i okrucieństwem w ściganiu pokonanego wroga, min. odcinając głowę nieżywego Fokasa. Wywarło, to spore wrażenie na cesarzu, który zdecydował się utworzyć z obcych najemników przyboczną gwardię. Dotychczasowa rodzima gwardia bizantyjska, podatna na przekupstwa i zdrady, została zlikwidowana i zamieniona na Wikingów, którzy cieszyli się opinią wojowniczych i nieskorych na zmianę frontu. Było to o tyle łatwe, iż Waregowie byli obcymi, barbarzyńcami, co odróżniało ich od Bizantyjczyków i nie tworzyło wspólnoty interesów z miejscowymi. Ruski korpus posiłkowy brał udział w walkach w Italii przeciwko Longobardom i Normanom, a później Arabom (Sycylia), ponownie wykazując skuteczność w walce. Wikingowie, jako najemnicy służyli w armii bizantyjskiej już od początków X wieku (po raz pierwszy są notowani w kronikach w roku 911). Głównym źródłem rekrutacji do gwardii byli Wikingowie pochodzenia duńskiego i szwedzkiego, którzy przybywali do Bizancjum przez ziemie ruskie. W mniejszym stopniu służbą w Bizancjum byli zainteresowani Norwegowie, którzy obrali inne kierunki ekspansji. Także w szeregach Waregów znaleźli się słowiańscy Rusini. Skład narodowościowy zaczął zmieniać się od 1088 roku, kiedy w granice Bizancjum przybyło kilka tysięcy Anglosasów i Duńczyków, nieskorych do uznaniem podboju Anglii przez Normanów. Część z przybyszów podjęła służbę w armii cesarskiej i samej gwardii. Od tego czasu Gwardię Waregów zaczęto nazywać Englinvarrangoi – Anglowaregami. Oddziały te walczyły z Normanami na Sycylii oraz na Bałkanach. Później gwardia walczyła już znacznie rzadziej. Ostatnim epizodem była obrona Konstantynopola przed krzyżowcami czwartej krucjaty, kiedy to gwardia skutecznie odpierała ataki, w przeciwieństwie do innych oddziałów bizantyjskich, które nie zdołały obronić przypisanej im części murów obronnych (1203 r.). Oprócz walki na rożnych frontach, oddziały Waregów pełniły służbę policyjną (szczególnie w odkrywaniu spisków i zgniataniu buntów), garnizonową (nie tylko w samej stolicy ale także innych miastach) i przede wszystkim ochronną (strzeżenie cesarza i jego najbliższej rodziny). Ze względu na ostatnią funkcję, kwatery gwardii znajdowały się w pałacu cesarskim i okolicach Konstantynopola, skąd szybko mogła przyjść na pomoc władcy w przypadku rebelii czy obcego najazdu. Oprócz wojskowych funkcji, gwardia pełniła funkcje paradne, które z czasem niemal całkowicie zastąpiły bezpośredni udział w bitwach. W czasie wypraw Waregowie chroni władcę murem swoich tarcz, ale bezpośredni udział w walce brały inne oddziały. Gwardziści warescy opisywani byli w źródłach i sferach bizantyjskich jako barbarzyńcy - obcy i stojący na niższym szczeblu cywilizacyjnym ludzie. Jednakże nie odmawiano im waleczności i wierności wobec władczy, co było cechami dość rzadkimi wśród oddziałów bizantyjskich i innych najemników. Waleczność i wierność miały jednakże swoją wysoką cenę. Gwardziści byli sowicie opłacani w złocie i srebrze oraz w przywilejach np. w chwili śmierci władcy przysługiwało i im prawo zabrania ze skarbca cesarskiego tyle kosztowności ile tylko mogli unieść ze sobą. Z tego powodu służba w tym korpusie była bardzo popularna. W pewnym momencie popularność była tak duża, że aby stać się członkiem tej elitarnej formacji, należało sobie kupić w niej miejsce. Wielu Waregów, po wzbogaceniu się wracało w rodzinne kraje, gdzie żyli w dostatku do końca swych dni lub też, w oparciu o uzyskane bogactwo, snuli dalsze plany jak np. Harald, przyszły władca Norwegii, który próbował zdobyć Anglię, zaraz po jej podboju przez Wilhelma Zdobywcę. Główną bronią Waregów był topór duński, popularny wśród Wikingów i skuteczny w starciach zarówno przeciwko piechocie jak i jeździe wroga. Dodatkowo gwardziści potrafili skutecznie posługiwać się mieczem i łukiem. Uzbrojenie ochronne było różnorakie. Pancerze i hełmy mogły być miejscowego wyrobu lub przywiezione ze sobą z rodzimych krajów. JANCZARZY Najsłynniejszą jednostką wojskową armii osmańskiej byli elitarny regiment piechoty zwany ,,nową armią" (yeni ceri), czyli janczarami. Ta doborowa formacja, złożona z chrześcijańskich barańców, była jedną z najlepszych formacji piechoty w dziejach wojskowości. Przez kilkaset lat jej żołnierze budzili postrach wśród przeciwników sułtana tureckiego i niewiele wojsk potrafiło skutecznie im się przeciwstawić na bitewnym polu. W pierwszym wieku swojego istnienia janczarzy trenowani byli jako łucznicy. W latach czterdziestych XV wieku, zaadoptowana została w ich formacji broń palna, która z czasem stała się bronią powszechną. Najlepsi z żołnierzy łucznicy, jak i obsługujący broń palną typowani do funkcji strzelców wyborowych. Janczarzy ponadto obsługiwali działa. Żołnierze wybranych jednostek specjalizowały się także w sztuce saperskie (budowanie mostów, minerstwo). Typowy janczar uzbrojony był więc w różnego rodzaju broń, w zależności od przydziału jednostki, w której służył, lecz niezależnie od tego, zawsze posiadał jatagan (krótka szabla), kindżał (krótki sztylet), włócznię oraz łuk (zastąpiony następnie bronią palną). Korpus janczarów powstał w XIV w., lecz trwałą organizację otrzymała dopiero w drugim ćwierćwieczu XV wieku. Decyzje o zorganizowaniu elitarnych oddziałów piechoty wydał sułtan Orchan (1324-1362) na początku swojego panowania (1329). Według innego poglądu korzeni janczarów należy szukać w czasach panowania jego następcy, Murada I (1362-1389). Za jego władzy na podbite krainy nałożony został podatek polegający na rekrutacji dwudziestu procent barańców do osobistej gwardii sułtana. Zwyczaj tworzenia oddziałów złożonych z jeńców wziętych na wyprawach wojennych był znany już w XIII wieku. Stosowali go również Mamelucy. I to właśnie z jeńców wojennych sułtan stworzył podległy tylko jemu doborowy korpus, który brali udział w najważniejszych kampaniach armii otomańskiej w zdobyciu Konstantynopola (1453 r.), walkach przeciwko Mamelukom w Egipcie, wojnach przeciwko Węgrom. W czasie bitwy, jako jedyne zawodowe oddziały piechoty, stawały do walki w centrum. Janczarami zostawali początkowo młodociani jeńcy. Wraz z podbojem południowo-wschodniej części Bałkanów (II poł. XIV w.) Turcy wzięli do niewoli wielu żołnierzy, którzy w zamian za życie i - zapewne zaoferowane godne warunku służby - zdecydowali się dołączyć do szeregów armii tureckiej. W przeciwieństwie do swoich europejskich przecinków, Osmanowie rzadko bowiem zabijali jeńców wojennych. Pomimo iż za szeregowych, pokonanych żołnierzy wroga nie mogli spodziewać się raczej okupu, ich fizyczna eliminacja była postrzegana jako marnotrawienie potencjału militarnego. Najlepszych jeńców wcielano więc do jazdy konnej, z pozostałych utworzono korpus piechoty. Liczebność korpusu w okresie późnośredniowiecznym liczyła od 1 do 6 tysięcy. Z czasem uległa znacznemu zwiększeniu. Począwszy od XV wieku, szeregi janczarów stale rosły, aby pod koniec tego wieku osiągnąć liczbę 40 tysięcy. Od XV w. wojsko janczarskie zaczęto uzupełniać przez przymusowy, odbywający się co pięć lat pobór (dewszirme); pierwotnie do szeregów janczarskich rekrutowano chłopców spośród chrześcijańskiej ludności Rumelii (nazwa dzisiejszych Bałkanów, jak je zwali Turcy) - Albańczyków i Greków, czasem Ormian i Gruzinów. Później system objął chłopców będących z pochodzenia Serbami, Bułgarami, Chorwatami, Węgrami, mieszkańcami Wołoszczyzny i Bośni i dalej na północ - dzisiejszej Ukrainy. Wybierano przy tym najbardziej fizycznie wartościowych chłopów i nieżonatych młodzieńców. Masowe uprowadzanie ludności do niewoli i wcielanie młodych ludzi do korpusu janczarskiego miało także na celu zasymilowanie ujarzmionej ludności. Zabierane na zawsze rodzicom dzieci (najczęściej w wieku 8 - 10 lat) lub nastolatków w wieku od 14 do 16 lat (najbardziej preferowany wiek) były wysyłane do stolicy kraju, Istambułu, gdzie przymuszane były na przejście na islam, egzaminowane pod kątem sprawności fizycznej oraz inteligencji. Do czasu osiągnięcia pełnoletniości rekruci wychowywani byli w wierze islamskiej w jednej z czterech instytucji, które miały na celu stworzyć wiernego wyznawcę islamu i oddanego sługę sułtana. W przyszłości wychowankowie mieli zostać sługami w sułtańskim pałacu, skrybami, duchownymi lub żołnierzami, w zależności od wykazywanych w dziecięcym wieku predyspozycji. Najlepsza część dzieci, które szkolone były na przyszłych żołnierzy, stawała się częścią korpusu janczarów. Rekrutów wychowywano w duchu muzułmańskiego fanatyzmu i uważano za derwiszów zakonu bektaszi. Szkolenie i wychowanie młodych adeptów polegało na ciężkiej pracy na farmach w Anatolii. Tam byli oni hartowani fizycznie i uczeni sztuki wojennej. Najdorodniejszych i tych, którzy udowodnili, że są najbardziej wojowniczy i umiejętni w obsłudze broni, w wieku 24-25 lat, wcielani byli do szeregów janczarów. Od tego czasu skoszarowani byli w brakach gdzie wytworzyła się specyficzna atmosfera braterstwa broni: razem mieszkano, walczono i umierano na polu bitwy. Prawnie janczarzy byli niewolnikami sułtana, podobnie jak gwardia mamelucka w Egipcie i w innych państwach muzeum łańskich. Do XVI w. żołnierze ci mieli zakaz wchodzenie w związki małżeńskie. Średniowieczni janczarzy mogli być z prawa tylko bezdzietnymi kawalerami, duszą i ciałem oddanymi władcy i tronowi. Chociaż głównodowodzącym całej armii otomańskiej był sułtan, a janczarzy byli jego bezpośrednią gwardią, to jednak żołnierze wychowani byli, aby traktować go jako swojego ojca a towarzyszy broni jako swą rodzinę. Janczarzy podzielenie byli na roty (orta), jedli z jednego kotła (kazan), który był symbolem ich formacji. Fakt, że szeregi janczarów składały się z brańców - ludzi z założenia niewolonych, nie oznaczało, że janczarzy byli niewolnikami w powszechnym tego słowa znaczeniu. Ich status społeczny oraz uposażenie wyróżniały ich od innych niewolników i stawiały pod względem prestiżu i poziomie materialnym wyżej niż większość wolnych mieszkańców państwa. Odziały janczarów odróżniały się także od innych jednostek armijnych, nie tylko pochodzeniem, wyszkoleniem i swoją elitarnością, ale również mogły liczyć na regularny żołd i dużą część łupów, co dodatkowo motywowały ich do oddanej służby. Jako elita armii korzystali z różnych przywilejów i otrzymywali podarki, a spośród janczarskich dowódców wielu obejmowało najwyższe urzędy w wojsku i administracji państwowej. ŁUCZNICY GENUEŃSCY Genueńscy kusznicy (języka włoskiego: Genovesi Balestrieri) byli sławnym wojskowym korpusem w średniowieczu, który przez wieki walczył zarówno w obronie włoskiego miasta Genui oraz jako formacja najemników dla innych włoskich miast albo bogatych państw, jak Francja, państwo krzyżackie czy Bizancjum. Genueńczycy kusznicy byli jednymi z najbardziej szanowanych oddziałów najemnych, aż do XVI wieku, czyli do czasu wprowadzenia broni palnej w Europie. Nazwa Kusznicy Genueńscy, nie odnosiła się jednakże tylko do żołnierzy pochodzących z tego miasta, ale także najemników posługujących się kuszą, z innych części Ligurii, zarówno miast jak i wiosek. Żołnierze ci szkoleni byli jednakże w Genui i walczyli bronią wyprodukowaną przez specjalną miejską gildę (zwaną Balistai). Na czele żołnierzy stali także genueńscy oficerowie, pochodzący najczęściej z najbardziej szanowanych rodów mieszczańskich. Włoscy kusznicy pochodzi więc z różnych części półwyspu Apenińskiego, ale sławny oddział genueński, dawał im ogólną nazwę - kusznicy genueńscy. Praktyka w posługiwaniu się kuszą wynikała z obowiązku ćwiczenia się w tej broni, który spoczywał na ludziach zarówno mieszkających na prowincji, jak i w miastach. Poszczególnie ośrodki miejskie posiadały w ten sposób dobrze wyćwiczonych kuszników, którzy mieli obowiązek służby jako milicja miejska. Także bogate miasta włoskie były wstanie wyposażyć swoich obywateli w tą drogą i zarazem skuteczna broń, na dużą skalę. W konsekwencji było wielu wykwalifikowanych kuszników pochodziło właśnie z Italii. Włochy były też najgęściej zaludnioną częścią średniowiecznej Europy, mając szczególnie dużą miejską populację, dzięki czemu były źródłem najemników w średniowiecznej Europie. Genueńczycy kusznicy stali się popularni w czasie podczas pierwszej krucjaty, kiedy genueński dowódca Guglielmo Embriaco użył ich w trakcie oblężenia Jerozolimy (1099 r.). Ważną rolę kusznicy z Geniu odegrali także w bitwie o Jaffę w 1192 podczas trzeciej krucjaty, która w konsekwencji doprowadziła do odzyskania miasta z rąk wojsk Saladyna. Od XIV wieku duże ilości najemników włoskich, walczących kuszą, znalazło się we Francji, gdzie toczyła się wojna stuletnia. Kusznicy tej formacji walczyli także w bitwach morskich. Włoskie miasta handlowe posiadały silne floty wojskowe, które pilnowały ich interesów w różnych częściach Morza Śródziemnego. Załogi okrętów składały się ze sporej grupy kuszników, którzy w razie potrzeby mogli walczyć również jako piechota na lądzie. Kusznicy ci obsługiwali na okrętach duże wersje kusz, balisty. Genua przez pewien czas wiodła prym wśród innych republik handlowych, co było wynikiem zwycięskich bitew morskich. Na szczególną uwagę zasługuje bitwa pod Melorią, w której Genueńczycy zadali klęskę flocie miasta Piza (1284 r) oraz sukces w innym starciu morskim pod Curzolą (1298 r.) w walce z inną potężną republiką morską, Wenecją. Pomimo kilku spektakularnych klęsk (np. Crecy), w których udział wzięli genueńscy najemnicy, ich reputacja jako świetnych żołnierzy nie zmalała. Obecność kuszników w czasie bitwy zawsze budziła niepokój wśród przeciwników, dzięki wydajności ich broni i ich organizacji. Często, obecność ich sztandaru wystarczyła, by wymusić na oponencie, by zmienić swoje bojowe plany. Nie dziwi więc fakt, że zemsta wrogów za doznane straty z rąk Genueńczyków, mogła być sroga dla schwytanych kuszników. Przykładowo, niemiecki władca Fryderyk II, który nieudanie atakował włoskie miasto Parmę, rozkazał ucinać palce schwytanych kuszników aby dać nauczkę Genueńczykom, którzy pokrzyżowali jego militarne zamiary. W czasie bitwy, kusznicy, podobnie jak inne formacje posługujące się bronią miotaną (łucznicy, oszczepnicy) zajmowali zazwyczaj centralna pozycję. Często byli oni mieszani z łucznikami i chronieni przez oddziały włóczników, co zapewniało im osłonę przed jazdą wroga. Oprócz kuszy, oni zostali zaopatrzeni w sztylet, lekki, metalowy hełm, gorset, kolczugę. Także tarcza, pawęż, była bardzo ważnym elementem. Kusznik mógł się za nią schronić przed pociskami wroga, załadować nowy bełt do kuszy. Czasami, dodatkowo, stosowano duże przenośne zapory z drzewa które skutecznie chroniły przed strzałami ale nie atakami piechoty wroga. Na jedną pawęż przypadało najczęściej trzech strzelców, tworzących zespół, którzy kolejno strzelali. Po wystrzeleniu bełtu przez pierwszego kusznika, drugi zajmował jego miejsce, a następie trzeci żołnierz. W międzyczasie pierwszy kusznik wycofywał się aby załadować broń przed następnym wystrzeleniem. Tarcza lub inna osłona trzymane były przez pomocnika zwanego pavesarii. Jeżeli powyższe warunki nie zostały spełnione wówczas skuteczność tego typu żołnierzy znacznie się zmniejszała. Klasycznym przykładem jest bitwa pod Crecy (1346 r) w czasie wojny stuletniej pomiędzy Anglią i Francją. W wyniku błędów dowództwa francuskiego, 6,000 kuszników włoskich zostało rozmieszczonych przez Francuzów w pierwszej linii skąd bez tarcz (które z nierozsądnego podejścia dowódców francuskich nie zostały dostarczone na pole bitwy) kusznicy ruszyli do ataku na angielskie pozycje. Łucznicy angielscy i walijscy, wykorzystując zaistniałą sytuację ostrzelali pozycje Genueńczyków ze swoich długo zasięgowych łuków, zdając kusznikom spore straty. W tej sytuacji, genueński dowódca, Doria Ottone, wydał rozkaz odwrotu, co zostało uznane jako dezercja przez króla Filipa VI, który wydał rozkaz swojemu rycerstwu zaatakowania kuszników. Większość Włochów została zabita, łącznie ze swoim dowódcą. Wykazało to jeszcze raz, że bez odpowiedniego wsparci, kusznicy są narażeni na zniszczenie także przez kawalerię. Ostatecznie z zaistniałego zamieszania skorzystali Anglicy, którzy wygrali bitwę. Pomimo tej klęski najemnicy genueńscy cieszyli się nadal dużym powodzeniem, a ich żołd był co najmniej dwa razy większy niż żołnierze innych formacji.
Cel lekcji: dowiemy się, jak powstawały średniowieczne miasta i wsie. Poznamy życie średniowiecznych mieszczan i chłopów. Opis lekcji: praca z tekstem przygotowanym przez nauczyciela i podręcznikiem, zapisanie notatki, praca z materiałem dostępnym na platformie epodreczniki.pl Przebieg lekcji: 1. Zacznij od przepisania tematu i celu Otóż Tomek znalazł ciekawą mapę, pojawiło się info, że to z czasów Ptolemeusza (na podstawie jego dzieła Geografia), ale nie udało mi się tego potwierdzić. Mapa pochodzi z Biblioteki Narodowej: Jej postać graficzna to:Mapa została stworzona w języku francuskim między 1552, a 1568 rokiem. Na mapie tej Polska jest największym państwem Europy. Łukasz postarał się i przerysował tę mapę na rzeczywisty kontur kontynentu. Oto jego dzieło: Przy czym moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że moim zdaniem Inflanty (kraje bałtyckie) powinny być zaznaczone jako teren polski, bo tam kończy się mapa źródłowa, ale nie Polska :). Info językoweInfo historyczneSposób opisaniaSummary Grudziądz. (tom I Prusy Królewskie i Warmia, zeszyt 4) ISBN: 83-231-0824-2 Rok wydania: 1997 Wydanie: pierwsze Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Opracowanie historyczne: Wiesław Sieradzan Opracowanie kartograficzne: Zenon Kozieł. I. CZĘŚĆ OPISOWA Grudziądz. Idelany plan średniowiecznego Grudziądza Zbliżają się kolejne obchody nadania prawa chełmińskiego dla Grudziądza, wg tradycji r. Jesienią natomiast grudziądzki muzeum przygotowuje sesję... 21 maja 2015, 12:16 Połowinki wakacyjne na plaży "Delfin". Będzie koncert disco polo, pokazy Strong Man i atrakcje dla dzieci Tradycyjnie na imprezę z okazji mijającej połowy wakacji na plażę "Delfin" w Białym Borze zaprasza w sobotę, 30 lipca gmina Grudziądz. Będzie sporo atrakcji dla... 29 lipca 2022, 9:57 Co dalej z finansowaniem Olimpii Grudziądz? Przed radnymi trudne decyzje Tomasz Asensky, prezes Olimpii Grudziądz nie wypełnił celu zarządczego jaki postawił prezydent Grudziądza: awansu do drugiej ligi. Kolejny sezon z rzędu... 27 lipca 2022, 11:20 Tragedia w Grudziądzu. W kanale Trynka służby odnalazły ludzkie ciało W kanale Trynka w Grudziądzu strażacy oraz policjanci we wtorek w godzinach popołudniowych odnaleźli ludzkie ciało. Na razie nie przekazano więcej informacji na... 26 lipca 2022, 21:46 Domki dla kotów na terenie po byłym szpitalu w Grudziądzu stały od lat. Teraz ktoś je zniszczył! Karmicielki: - To bezduszność - Jak można tak dokuczać bezpańskim zwierzakom? - denerwuje się pani Adela, która od lat dokarmia te czworonogi. - Nigdy wcześniej do takiej sytuacji nie... 25 lipca 2022, 15:44 Tak wyglądało kiedyś osiedle Błonie w Bydgoszczy. Powstało na ułańskiej ziemi 60 lat temu [zdjęcia - Dzisiejsze osiedle Błonie znajduje się na terenie dawnego poligonu 3 Pułku Dragonów im. Barona von Derfflingera, które w kolejnych latach 1920 - 1939 było... 25 lipca 2022, 7:29 Kino plenerowe, koncerty, spacer po Starówce. Co robić w weekend w Grudziądzu? [kalendarz imprez 22-24 lipca 2022] Weekend tym razem nie będzie obfitował w wiele wydarzeń rozrywkowych. Będzie: kino plenerowe, koncert jazzowy i spacer z przewodnikiem PTTK. Szczegóły na... 22 lipca 2022, 8:05 Pierwszy krok w kierunku budowy marketu na osiedlu Rządz w Grudziądzu. Znajdzie się sieć handlowa? Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami na razie wysłało zaproszenia do złożenia ofert do sieci handlowych, które byłby ewentualnie zainteresowane... 15 lipca 2022, 15:38 Koncerty, festyny, imprezy... Gdzie się bawić w Grudziądzu i okolicy w weekend 15, 16, 17 lipca [zdjęcia] Przed nami trzeci lipcowy weekend wakacji. Na jakie imprezy możemy się wybrać 15, 16 i 17 lipca? Sprawdziliśmy dokąd warto się wybrać w Grudziądzu i... 14 lipca 2022, 18:26 Grudziądz. Tak wygląda remont torowiska i ulicy Toruńskiej w Grudziądzu. Opóźnienie będzie jeszcze większe. Zobacz zdjęcia Niestety, kolejna wiadomość o przedłużeniu prac na odcinku ulicy Toruńskiej nie spotkała się z aprobatą mieszkańców okolicznych kamienic i punktów usługowych.... 13 lipca 2022, 17:48 Okolice Grudziądza. Oni są podejrzani o podpalenie pod Grudziądzem. Rozpoznajesz ich? Daj znać policji Dwaj mężczyźni prawdopodobnie podpalili krzewy które znajdowały się wzdłuż ogrodzenia jednej z posesji w miejscowości Pieńki Królewskie w gm. Grudziądz - to... 13 lipca 2022, 12:46 Grudziądz. Gaz! Ewakuacja lokatorów kamienicy przy ulicy Rapackiego w Grudziądzu. Jeden mężczyzna nie żyje W jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Rapackiego w Grudziądzu wyczuwalna była woń gazu. W środku znaleziono nieprzytomnego mężczyznę. Niestety, nie udało się... 13 lipca 2022, 9:37 Grudziądz. Skarga na kontrolę biletów w autobusie MZK Grudziądz. "Kontrolerka nie chciała wypuścić córki z autobusu nim nie zapłaci mandatu" - Nie neguję tego, że córka miała nieważny bilet. Mandat się należał, ale to jak została potraktowana przez kontrolerkę jest skandalem - ocenia matka 16-latki... 9 lipca 2022, 6:01 Okolice Grudziądza. Którędy pobiegnie trasa S5? Czy wróci wariant z mostem nad Wisłą? Dyskusja w Sejmie [zdjęcia] O tym, że wariant "północny" przebiegu trasy S5, z budową nowego mostu nad Wisłą między gminami Grudziądz a Dragacz jest najlepszy, posłów z komisji... 9 lipca 2022, 6:01 Co dalej z dokończeniem budowy hali sportowej w Nowej Wsi w gminie Grudziądz? Kiedy otwarcie GOK-u w Małym Rudniku? [AKTUALIZACJA] To już drugi przetarg jaki ogłosiła gmina Grudziądz na wyłonienie firmy, która zechce dokończyć budowę hali sportowej przy szkole podstawowej w Nowej Wsi.... 8 lipca 2022, 16:14 Grudziądz. Na nową siedzibę straży pożarnej w Grudziądzu można ogłaszać przetarg. Pozwolenie na budowę już jest [wizualizacja] - Jesteśmy przeszczęśliwi, że będziemy mieli nową siedzibę. Dokument, który dziś otrzymujemy upewnił mnie, że była to mądra i słuszna decyzja - podkreśla st.... 6 lipca 2022, 9:15 Będzie sejmowa komisja w sprawie przebiegu trasy S5 w okolicy Grudziądza Sejmowa komisja infrastruktury została zwołana na 6 lipca. Jej tematem mają być warianty przebiegu S5 w okolicy Grudziądza z uwzględnieniem budowy mostu na... 2 lipca 2022, 11:31 Grudziądz. Na remont ulicy Dywizjonu 303 zabrakło blisko 2 mln zł. Co z inwestycją na osiedlu Lotnisko w Grudziądzu? - Przetarg na modernizację odcinka ulicy Dywizjonu 303 na osiedlu Lotnisko został unieważniony - informuje Karol Piernicki, rzecznik prasowy Ratusza w... 2 lipca 2022, 11:04 Znani z Grudziądza. Wiedzieliście, że te osoby to grudziądzanie? [zdjęcia] W Grudziądzu rodzili się znani sportowcy, aktorzy, muzycy czy inżynierowie. Nie każdy wie, że te osoby to grudziądzanie. Zobaczcie kto pochodzi z naszego... 2 lipca 2022, 10:33 Zaginął Oskar Wrzesiński z Grudziądza. Może wymagać pilnej pomocy medycznej Z Oskarem rodzina ani przyjaciele nie mają kontaktu od 20 czerwca. 25-latek wyszedł z domu przy ul. Grunwaldzkiej w Grudziądzu bez dokumentów. Telefon miał przy... 1 lipca 2022, 9:13 Ustalono tożsamość mężczyzny wyłowionego z Wisły pod Grudziądzem Dzięki badaniom DNA ustalono, że odnalezione w Wiśle pod koniec kwietnia br. zwłoki na wysokości Cytadeli. To jeden z zaginionych mężczyzn z Grudziądza. 30 czerwca 2022, 9:32 Tak Andrzej Wajda w Grudziądzu kręcił "Tatarak". Zobacz zdjęcia z planu filmu W 2008 roku reżyser spędził w Grudziądzu kilka dni, nagrywając swój film "Tatarak". Przypominamy zdjęcia z tamtego wydarzenia. 30 czerwca 2022, 7:41
Klasztor usytuowany został w południowo – zachodniej części miasta, w pobliżu nadrzecznej skarpy opadającej wysokimi stokami ku przepływającej na zachodzie Sole. Od placu rynkowego kompleks dominikański oddzielony był parcelami z zabudową miejską, w średniowieczu zapewne konstrukcji drewnianej. Pierwotnie składał się z
Dzielnica Schnoor to najstarsza dzielnica miasta. Jej wąskie, kamienne uliczki tworzą cudowny klimat małego, średniowiecznego miasteczka. Kiedyś dzielnica była zamieszkana przez kupców i rzemieślników, dziś większość parterów przerobionych zostało na sklepiki z pamiątkami, kawiarenki i restauracje.
XaeRp0.
  • sijesv44ce.pages.dev/1
  • sijesv44ce.pages.dev/1
  • plan średniowiecznego miasta z legendą